Wyszukiwarka filmów 2000-2007

Wielka cisza to surowy film, który w swej czystej formie bliski jest spokojnemu, medytacyjnemu życiu w klasztornych murach. Bez muzyki, jedynie z klasztornymi śpiewami, bez wywiadów, bez komentarzy, bez dodatkowych materiałów. Zmiany czasu, pór roku i wszystkie powtarzalne elementy dnia i modlitwy - ten film nie jest odwzorowaniem życia klasztornego, ale istotą tegoż życia. To film o świadomości, absolutnej obecności, o życiu ludzi, którzy w najczystszej formie poświęcili całe swoje życie Bogu. Wielka cisza, kolejne dzieło reżysera nagradzanego za L’amour, l’argent, l’amour i Die Terroristen, to pierwszy w historii film opowiadający o życiu wewnątrz klasztoru Grande Chartreuse, głównego klasztoru legendarnego zakonu kartuzów w Alpach Francuskich.

Wielka cisza to surowy film, który w swej czystej formie bliski jest spokojnemu, medytacyjnemu życiu w klasztornych murach. Bez muzyki, jedynie z klasztornymi śpiewami, bez wywiadów, bez komentarzy, bez dodatkowych materiałów. Zmiany czasu, pór roku i wszystkie powtarzalne elementy dnia i modlitwy - ten film nie jest odwzorowaniem życia klasztornego, ale istotą tegoż życia. To film o świadomości, absolutnej obecności, o życiu ludzi, którzy w najczystszej formie poświęcili całe swoje życie Bogu. Wielka cisza, kolejne dzieło reżysera nagradzanego za L’amour, l’argent, l’amour i Die Terroristen, to pierwszy w historii film opowiadający o życiu wewnątrz klasztoru Grande Chartreuse, głównego klasztoru legendarnego zakonu kartuzów w Alpach Francuskich.

Artysta, gwiazda muzyki, ikona mody, miłośnik kobiet, idealny kochanek, łamacz kulturowych konwenansów – taki właśnie był Brian Jones. Wraz z Mickiem Jaggerem i Keithem Richardsem założył w Londynie The Rolling Stones - najsłynniejszy zespół w dziejach rocka. Jones był jedną z najbardziej dekadenckich postaci XX wieku. Uwielbiał prowokować i buntować się przeciwko wszelkim normom. Jego życie było jak lustro, w którym odbijały się szalone lata 60-te. Miał świat u swoich stóp, ale podobnie jak Jimi Hendrix czy Janis Joplin był zbyt wrażliwy, by w nim przetrwać.

 
Polityka Prywatności